Mówi się, że nie można brać kredytu w obcej walucie – po prostu jeśli zarabiamy w złotówkach, to branie kredytu we franku, dolarze czy euro nie ma najmniejszego sensu. Fakt, gdy patrzy się na sytuację z frankowcami, ciężko nie zauważyć, iż sporo w tym jest prawdy. Jednakże odwrotna sytuacja jest jeżeli mówimy o oszczędzaniu w obcej walucie – najzwyczajniej w świecie jest to bardzo wskazane. W dalszej części tego tekstu postaramy się przekonać nieprzekonanych do tego, aby chętniej brali pod uwagę oszczędzanie w przykładowo euro…
Przede wszystkim trzeba docenić to, iż jesteśmy bardziej bezpieczni, przecież dywersyfikacja to podstawa. Euro nie jest może w tym momencie najsilniejszą walutą na świecie, ale jednak w dalszym ciągu mówimy o euro, a nie złotówce, która jest używana tylko w jednym kraju na świecie. Niektóre zagraniczne waluty mają po prostu większą wartość i takie są fakty.
Dzięki temu, że będziemy mieli oszczędności w zagranicznej walucie, nie powinniśmy aż tak bardzo obawiać się zawirowań w Polsce. Jeżeli Polskę dopadnie kryzys – odpukać, zawsze będziemy mogli liczyć na strefę Euro, Stany Zjednoczone czy Szwajcarię. Poza tym nie chodzi tylko i wyłącznie o zabezpieczenie swojej przyszłości, bardziej spokojny sen. Powinniśmy docenić także to, że przecież na lokatach walutowych można często zarobić większe pieniądze. Zauważalnie większe – oprocentowanie nierzadko jest wyższe, po prostu skoro Zachód jest w dalszym ciągu bogatszy od naszego kraju, to inwestowanie tam ma bardzo dużo sensu. Oczywiście polska gospodarka rozwija się w większości przypadków lepiej niż gospodarki krajów zachodnich, ale w dalszym ciągu mówimy o sporo bogatszych krajach, z większą ilością pieniądza w obiegu, z większą gospodarką…
Warto sprawdzić to, jaka waluta jest obecnie nieco słabsza, ale ma dobre perspektywy, aby móc zarobić na lokacie większe pieniądze. Ostatnio coraz więcej Polaków inwestuje w norweskie lokaty, może Norwegia jest dobrym celem?